***

Wszystkie zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa lub mojego męża. Kopiowanie ich i używanie bez zgody jest nielegalne. Jeśli chcesz je użyć, napisz do mnie.


***

niedziela, 30 maja 2010

Powódź w Magnoliowym Mieście cz. 2

Kto był w Magnoliowym Mieście ten wie, jak jak niedaleko jest od rzeki i parku do starówki.
Jak bardzo było dramatycznie można obejrzeć tutaj
Na szczęście czarny scenariusz się nie sprawdził i skończyło się na strachu...

Dziś wody jest już mniej z każdym dniem.


Tyle było jej kilka dni temu:




Dla porównania, tyle wody jest zazwyczaj:




Smutno patrzeć na zalany wodą park...









Powódź w Magnoliowym Mieście

Przez Magnoliowe Miasto płynie tylko jedna, mała rzeczka, nie jest otoczona wysokimi wałami, rozlewa się w leniwe zakola i stawy, .
Aż się wierzyć nie chce, jak niewiele trzeba, żeby stała się poważnym zagrożeniem dla miasta.
Dziś jest już spokojnie, zniknęły worki z piaskiem, mosty są przejezdne, ale jeszcze niedawno było tak:
























niedziela, 23 maja 2010

Na początek...

Początek miał być prawie miesiąc temu.
Miała być piękna wiosna, niebo miało być niebieskie, a w Magnoliowym Mieście miały kwitnąć setni magnolii: w parku, na miejskich skwerach, przed blokami i w przydomowych ogrodach. Tak przynajmniej zazwyczaj w Magnoliowym Mieście wygląda koniec kwietnia i początek maja...
W tym roku jednak było inaczej, słonecznych dni było jak na lekarstwo, a kiedy na drzewach pojawiły się kwiaty, zaczęło padać. I padało, padało, padało...




Magnolie kwitły i pachniały w kroplach deszczu....