***

Wszystkie zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa lub mojego męża. Kopiowanie ich i używanie bez zgody jest nielegalne. Jeśli chcesz je użyć, napisz do mnie.


***

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

J U Ż ! ! !

Moja ulubiona pora roku.


Wystarczyło kilka słonecznych dni, żeby niepozorne, szare, puchate pączki zmieniły się w takie coś:




Pierwsza rozkwita magnolia japońska (Magnolia kobus).



Ma białe kwiaty o średnicy do 15 cm, które rozkwitają jeszcze przed pojawieniem się liści.




Teraz czekamy na kolejne piękności: różowe, bordowe, białe i żółte, te ostatnie najrzadsze.




P.S. Ktoś opowiadał mi o konfiturach z płatków magnolii, robionych na wzór konfitury różanej. Google milczy na ten temat... Ale może Wy coś wiecie?

3 komentarze:

  1. z netu: 'Magnolia jest również używana w kuchni. Płatki magnolii nagiej są marynowane i dodawane do przyprawiania ryżu, podobnie jak sproszkowane liście magnolii japońskiej. Młode liście i kwiaty magnolii szerokolistnej gotuje się i je. Przygotowuje się z nich smakowite danie zwane hoba miso. Farsz z pasty sojowej, porów i grzybów shii-take zawija się w całe wysuszone liście magnolii i grilluje. Aromat liści przenika farsz, a gotowe danie podawane jest z ryżem.' :)
    Trzeba by herbatkę spróbować zrobić, podobno w smaku jak owoc mango..

    OdpowiedzUsuń
  2. żółte są rzadkością. To krzyżowiec amerykański. Prawdopodobnie wymagający klimatycznie, ale Ty je widujesz, skoro piszesz, że już wkrótce... pojawią się te piękności. Szczęściara!
    Magnolie na konfiturę poeksperymentować można. Pewne jest jedno - ona jadalna, ew. niesmaczna będzie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiosna to też moja ulubiona pora roku.
    Przesyłam pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń