***

Wszystkie zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa lub mojego męża. Kopiowanie ich i używanie bez zgody jest nielegalne. Jeśli chcesz je użyć, napisz do mnie.


***

poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Morze grążeli

... a właściwie czegoś co wyrosło w miejscu gdzie zawsze rosły grążele



musicie uwierzyć na słowo, pod spodem naprawdę jest woda:-)

ktoś wie, co wykolegował grążele z ich stawu?



nie powiem, ładne to to jest, ale kwitnie chociaż...?

3 komentarze:

  1. To Kotewka orzech wodny! Pod ochroną i rzadka. Kwiaty małe, owoc - orzech jadalny, i smaczny :)
    A gdzie to tak się rozrosło? Ja bym chciał parę orzechów dostać. Nie do zjedzenia, tylko do posiania w wodzie :)
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Kotewka_orzech_wodny

    U mnie też taka magnolia w ogródku! W tym roku ma pierwszy raz owoce-nasiona, spróbuję potem wysiać i wyhodować sadzonki. Potem porozdaję we wsi, i później będzie Magnoliowa Wieś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie "cosie" rosną na parkowych stawach w moim mieście. Jeszcze do niedawna zachowana była równowaga, część stawów zarastała lilia wodna, część właśnie te roślinki, ale po tegorocznej powodzi lilie wodne zniknęły.
    Z tego co czytałam to nasiona magnolii trzeba stratyfikować przed siewem, a najlepiej wysiać je jesienią do gruntu, zapomnieć o nich na zimę i czekać na to co wzejdzie na wiosnę, ale to metoda niepewna i trzeba czekać kilka lat na pierwsze kwiaty. Podobno lepsze efekty daje rozmnażanie wegetatywne z pędów półzdrewniałych (tego nie próbowałam) albo przykopywanie pędów i czekanie sezon-dwa, aż puszczą korzenie (tą metodę sprawdzałam, działa, magnolia tak wyhodowana ma już prawie 2 m i już kwitnie)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lilie muszą mieć odpowiednią wysokość wody, jak za głęboko lub za płytko, nie rosną. Kotewka bardziej pływająca, dlatego pewnie wygrała :)
    No wiem, i tak i tak trzeba parę lat poczekać na kwitnienie. Moja z doniczki sadzona parę kwiatków miała dopiero po 4 latach. W tym roku sporo podrosła, lubi wilgotny klimat, i ma teraz 2.5 metra :)

    OdpowiedzUsuń